„ŚNIADANIE PUCHATKA”
Kubuś Puchatek obudził się rano i ziewnął (ziewamy). Jego brzuszek był pusty więc wyruszył do lasu na poszukiwanie miodu. Szedł wyboistą ścieżką (dotykamy czubkiem języka każdego ząbka na górze i na dole), rozglądał się na prawo, na lewo (czubek języka do prawego, lewego kącika ust). Spojrzał w górę (językiem dotykamy górnej wargi) i zobaczył dziuplę, z której wypływał miód. Kubuś wspiął się więc na drzewo (język unosi się na górną wargę), sięgnął łapką do dziupli i wyjął ją oblepioną miodem. Oblizał ją dokładnie (wysuwamy język z buzi i poruszamy nim do góry i na dół, naśladując oblizywanie ręki). Gdy Kubuś Puchatek poczuł, że jego brzuszek jest już pełen zszedł z drzewa (język dotyka brody) i ruszył w drogę powrotną. Szedł tą samą wyboista dróżką (dotykamy czubkiem języka do każdego ząbka na górze i na dole). Doszedł do swego domku bardzo zmęczony (wysuwamy język na brodę i dyszymy). Położył się do łóżeczka i szybko zasnął (chrapiemy).
Kolorowych snów Kubusiu!
„MYSZKA PEPCIA”
Pewnego dnia myszka Pepcia wyszła ze swej norki na poszukiwanie przygód (język wysuwamy daleko do przodu). Rozglądała się dookoła (język oblizuje szeroko otwarte usta). Poszła w lewo (język dotyka lewego kącika warg). Popatrzyła do góry na rosnące na drzewach szyszki (język dotyka górnej wargi) i w dół na mięciutki mech (język wysunięty na brodę). W oddali słychać było odgłosy leśnych ptaków, które myszka próbowała naśladować: Kuku, kuku, kuku –tak kuka kukułka: Huu huu, huu huu, huu huu –słychać sowę: Puk, puk, puk –tak stukał dzięcioł w drzewa. Po takiej wędrówce myszka Pepcia poczuła się zmęczona i głodna, Wyjęła śniadanie z torby i zaczęła je jeść (naśladujemy ruchy żucia). Po zjedzeniu myszka oblizała wąsiki (język oblizuje górną wargę) oraz ząbki (język oblizuje górne i dolne zęby). Zrobiło się późno, więc myszka wróciła do domu. Umyła zęby (język oblizuje górne i dolne zęby) i wypłukała buzię (nabieramy do ust powietrza i poruszamy policzkami). Potem ubrała piżamkę i poszła spać (chrapiemy). Śpij słodko myszko!
PROSTE ĆWICZENIA LOGOPEDYCZNE
DO WYKONYWANIA W DOMU
Wiersz ten służy do ćwiczeń wydłużających fazę wydechową podczas mówienia, kształtujących umiejętność równomiernego wydychania powietrza i wytwarzania dźwięków z różną siłą głosu (głośno, cicho). Jednocześnie uwrażliwiony jest słuch mowny ( dzieci naśladują dźwięki demonstrowane przez prowadzącego), usprawniane są również narządy mowy, zwłaszcza wargi.
Wśród mgły i nocy
rozlega się dźwięk
długi i głośny
niczym wilka jęk:
Uuu./uuu…/uuu…
Dźwięk jednostajny
do uszu dociera
rybaka na kutrze,
a w porcie- dokera:
Uuu…/uuu…/uuu…
Głośno i długo
syrena buczy.
drogi do portu
zbłąkanych uczy:
- Uuu…/uuu…/uuu…
Wśród morskich głębin,
szumu wielkich fal
niesie się wycie,
hen…w morską dal;
-Uuu…/uuu…/uuu…
Na morzu kuter
rybacki stoi.
A tu wśród nocy
nie widać boi
rybak na kutrze
minę ma srogą:
- czas mi do domu,
lecz którą drogą?
Rozbrzmiewa wokół
jednostajny dźwięk,
długi i głośny
niczym wilka jęk:
-Uuu…/uuu…/uuu…
Dźwięk ten syreny
do kutra dociera,
z radości ręce
rybak zaciera.
będzie za dźwiękiem
płynąć do domu,
nie da syrena
zginąć nikomu.
-Uuu…/uuu…/uuu…*
-Uuu…/uuu…/uuu…^
W miejscach oznaczonych (*^) dzieci, naśladują wycie syreny latarni morskiej- jak najdłużej na jednym wydechu wypowiadają z jednakowym natężeniem głosu: Uuu…./uuu…/uuu…- cicho(*) lub głośno(^). Pojedyncza kreska oznacza pauzę na nabranie powietrza ustami (/).
Wiersz ten służy do usprawniania narządów mowy. Wielokrotne powtarzanie sylaby la usprawnia czubek języka, utrwala prawidłową artykulację głosek l i a oraz przygotowuje do wymowy trudniejszej głoski r.
Mała Ala piłkę ma,
piłka skacze:
- La, la, la.
- La, la, la*
Ala Ani piłkę da,
piłka skoczy:
- La, la, la.
- La, la, la*
Ładnie fika piłka ta:
piłka tańczy:
- La. la, la.
- La, la, la*
Piłkę łapie mała Ala,
piłka skacze:
- La, la la.
- La, la la.*
Czy ktoś wdzięku więcej ma,
od tej piłki:
- La, la, la?
- La, la, la.*
W miejscach oznaczonych gwiazdką (*) dzieci naśladują skaczącą piłeczkę, powtarzając za prowadzącym; la, la, la.
Wiersz ten można wykorzystać do ćwiczeń słuchowych. Zadaniem dziecka jest odgadywanie brakujących rymów ( słowa w nawiasach).
Raz na grzędzie bura kurka
nastroszyła swoje...( piórka)*
Inna kurka głośno gdacze
Żółta kaczka pięknie…(kwacze).*
Baran po swojemu beczy,
koza w kozie z żalem…(meczy).*
Gniady konik w stajni hula,
pszczółki lecą wprost do…(ula).*
traktor w polu głośno huczy,
a na łące krówka…( muczy)*
gdy wróbelki nam ćwierkają,
dzieci rymy…( dobierają).*
W miejscach oznaczonych gwiazdką (*) dzieci odgadują brakujące rymy.
Rodzic mówi wierszyk a dziecko wykonuje ruchy języka opisane w wierszu.
Na początku jest rozgrzewka,
Językowa wprzód wywieszka,
Cały język wyskakuje,
Wszystkim nam się pokazuje,
W dół i w górę,
W lewo, w prawo.
Pięknie ćwiczy!
Brawo! Brawo!
Język wargi oblizuje, pięknie kółka wykonuje.
Popatrzymy do lusterka,
Jak się język bawi w berka.
Kto spróbuje z miną śmiałą,
Zwinąć język w rurkę małą?
Język ząbki poleruje
Każdy dotknie i wyczuje…
Może uda się ta sztuczka.
Trzeba uczyć samouczka.
BAJKI LOGOPEDYCZNE
„JĘZYCZEK WĘDROWNICZEK”
Języczek wybrał się na spacer po buzi, by sprawdzić, co się w niej dzieje. Popatrzył w prawo (język dotyka prawego kącika ust). Potem oblizał górną wargę, dolną wargę (język oblizuje wargi). Zaciekawiły go zęby, próbował dotknąć każdego, policzyć (czubek języka dotyka po kolei zębów górnych, potem dolnych). Z trudem wychodziło mu to, gdy był gruby, ale gdy ułożył z niego szpic wszystkie zęby zostały policzone. Następnie języczek uniósł się do góry i przesuwał wzdłuż podniebienia od górnych zębów aż do gardła, by sprawdzić, czy jest zdrowe. Gdy wszystko zostało sprawdzone języczek wrócił do przodu ust i pokiwał nam na pożegnanie (język kilkakrotnie przesuwa się od jednego do drugiego kącika warg, buzia uśmiechnięta).
„JĘZYK MALARZ”
Nasz języczek zamienia się w malarza, który maluje cały swój dom. Dom malarza to nasza buzia. Na początku malarz maluje sufit (unosimy język do góry i przesuwamy kilkakrotnie wzdłuż podniebienia). Gdy sufit jest już pomalowany malarz zaczyna malowanie ścian ( przesuwamy językiem z góry na dół wypychając najpierw jeden policzek (od wewnętrznej strony), a następnie w ten sam sposób drugi policzek). Nasz dom jest coraz ładniejszy, ale musimy jeszcze pomalować podłogę, więc język –malarz maluje dolną część jamy ustnej, za dolnymi zębami. Na koniec język –malarz maluje cały dom: (oblizujemy językiem górną i dolną wargę, przy szeroko otwartej buzi). Cały dom jest pięknie wymalowany, więc mamy powody do radości: buzia szeroko uśmiechnięta.
„CHORY KOTEK”
Kotek był chory i bardzo źle się czuł. Często kichał (wołamy „a psik”), bolała go głowa (wołamy „ojojoj”). Przyjechał pan doktor (mówimy „brum brum”), zaglądnął do gardła (wołamy „aaa” i wysuwamy język na brodę), było chore. Następnie zbadał kotka, wyciągnął słuchawki (wysuwamy język z buzi, przesuwamy nim po podniebieniu, górnych zębach i górnej wardze). Zapisał lekarstwa na recepcie („piszemy” w powietrzu językiem wysuniętym z buzi).
Kotek leżał w łóżeczku, miał dreszcze (wypowiadamy „brrr...”). Gorączka raz wzrastała (język uniesiony na górną wargę), raz opadała (język na brodzie). Kotek zażywał lekarstwa: ssał tabletki (przednia część języka przy podniebieniu, naśladujemy ssanie), pił słodki syrop, więc się oblizywał (język wędruje dookoła warg przy otwartej buzi).
Po kilku dniach kotek poczuł się lepiej, był wesoły i zadowolony (uśmiechamy się szeroko, nie pokazując zębów).
ZAGADKI LOGOPEDYCZNE
Kraciasta plansza.
Tam jak na dłoni,
Jest król, królowa
I para koni. (szachy)
Takie drzwi, jak do mieszkania,
Lecz mieszkają w niej ubrania. (szafa)
Długi, wełniany,
Na szyję zakładany. (szalik)
Odważna roślina, Po górach się wspina.
Szare i włochate Ma listki i kwiatek. (szarotka)
Żeby było ci wygodnie,
Przypnij sobie nimi spodnie! (szelki)
W jakim budynku, Kto mi odpowie
– Są uczennice I uczniowie? (szkoła)
Czerwona kredka Po ustach skacze.
Gdy cię mama pocałuje, Zostawi znaczek. (szminka)
Worek mąki, paczkę książek
– każdy bagaż szybko zwiążę. (sznurek)
Nóżki mają ostre, cienkie,
Główki malusieńkie.
A potrzebne są krawcowej,
Gdy szyje sukienkę. (szpilki)
Zjadana na obiad Zielona jarzynka.
Jedni jej nie lubią, Innym cieknie ślinka. (szpinak)
To taki przedmiot – Czy wiecie dzieci?
– Na który Kasia Zamiecie śmieci. (szufelka)
Dopóki w stole siedzi ukryta,
Czy w niej porządek – rzadko kto pyta.
Gdy ją wysuniesz, choć do połowy,
Widać: bałagan, czy ład wzorowy. (szuflada)
Smaczna to odmiana mięsa.
W sklepie kroi ją maszynka.
Zjadamy ją na śniadanie.
Lubicie ją? To jest ………………. (szynka)
Wietrzyk mną kolebie,
A gdy spadnę z drzewa,
Dookoła sosny Nasionka rozsiewam (szyszka)
Śródgłos (środek) wyrazu
Morze wyrzuca złote kamyki.
Zrobię z nich broszki i naszyjniki. (bursztyny)
Gdy mama gotuje, To często na brzuszek
Zakłada kolorowy ……………… (fartuszek)
Jakie obuwie Do tego służy,
Żebyś mógł nie zmoczyć nóg W kałuży? (kalosze)
Spadłem nagle z drzewa,
Leżę na trawniku.
W brązowej koszulce,
W kolczastym płaszczyku. (kasztan)
Nosi we mnie mały Jurek
Portmonetkę, chustkę, sznurek…
Gumkę, gwoździe, nici zwoje,
Oraz inne skarby swoje. (kieszeń)
Jaka to dziewczynka ma roboty wiele,
A na wielkim balu gubi pantofelek? (kopciuszek)
Gdy idę do sadu,
Pusty w ręku niosę.
Gdy do domu wracam,
Niosę w nim owoce. (koszyk)
Te złote – lubią nosić panie.
Papierowe – choinka dostanie. (łańcuszki)
Morze na brzeg wyrzuciło,
Lecz ślimaka w niej nie było. (muszelka)
Ma długi ogonek, oczka jak paciorki
gdy zobaczy kota, ucieka do norki. (myszka)
Wygłos – (koniec) wyrazu
Bardzo prosi wszystkie dzieci,
by do niego wrzucać śmieci! (kosz)
Z wielką torbą chodzi co dzień,
Przy pogodzie, niepogodzie.
Czekaj go, gdy listu chcesz.
Kto to jest, czy już wiesz? (listonosz)
Z kolorowych piór zrobiony,
na głowie jest noszony. (pióropusz)
Z ogórkiem i kaszą najlepiej smakuje,
gdy nasza mama go ugotuje (gulasz)